Jacek Ka. Jacek Ka.
2052
BLOG

Jak zostałem fanem nanorurek węglowych.

Jacek Ka. Jacek Ka. Technologie Obserwuj notkę 6

 

Zostałem fanem nanorurek węglowych.

Właściwie rzadko mi się zdarza zostać jakimkolwiek fanem, znaczy kogokolwiek, nie mówiąc już o byciu fanem czegokolwiek… Jednak w tym wypadku robię wyjątek ;-).

O nanorurkach dowiedziałem się przez przypadek. Ot tak, zajrzałem do neta, szukając czegoś innego a spotkałem się z nimi. Nie jestem jakimś specem od fizyki, ale coś tam, mimo bycia laikiem, wiem – radzę sobie.

Czym więc są te nanorurki?

Jak sama nazwa poniekąd wskazuje są to rurki, tylko NIEBYLEJAKIE rurki. Jak z nazwy można też wywnioskować są one małe, malutkie, takie że nie widać. Najmniejsze mają średnicę ok. 1 nanometra, czyli 0,000 000 001 metra – bez mikroskopu elektronowego ani rusz… No i są z węgla.

„Nanorurki możemy sobie wyobrazić jako zwinięte w cylinder płaszczyzny grafitu. Zwijajac pojedyncza płaszczyzne, otrzymamy tzw. nanorurke jednoscienna (ang. single-wall nanotube).[…] Wkładajac nanorurki o róznych srednicach jedna w druga, otrzymamy nanorurke wieloscienna (ang. multiwall nanotube)…” – więcej szczegółów w linkach na dole.

A dlaczego nanorurki są takie super?

Bo są. Mają nieprzeciętne właściwości. I tak np.:

- mogą się zachowywać jak metal lub półprzewodnik,
- są trwałe jak diamenty,
- są bardzo wytrzymałe na rozciąganie oraz zginanie,
- mogą przewodzić prąd o tak dużej gęstości, ze spowodowałby on wyparowanie przewodnika ze złota lub miedzi,
- mają bardzo dużą przewodność cieplna właściwą.

No i co z tego? – można się słusznie zapytać.

Ano dużo. Bo takie nanorurki to będzie można chyba wszędzie użyć.

Ale o najważniejszym z tych zastosowań, tym, które zaważyło o powstaniu mojego jednoosobowego fanklubu nanorurek dowiedziałem sie wczoraj:

Ja, człowiekorobot

“Już wkrótce nanorurki węglowe będą mogły zastąpić neurony mózgu, z którymi tworzą świetnie funkcjonujące obejścia czy dodatkowe obwody.
[...] nanorurki ściśle współpracują z już istniejącymi sieciami neuronalnymi, przewodząc impulsy elektryczne dokładnie w taki sam sposób jak komórki nerwowe.
[...] nowy interfejs stanowi podstawę neuroprotez przyszłości, zapewniających widzenie, słyszenie, wykrywanie zapachu i ruchu, a także hamujących ataki padaczki czy umożliwiających tworzenie bypassów uszkodzonego fragmentu rdzenia. Gdyby rozwiązanie to zastosować u pacjentów z chorobą Alzheimera, odzyskaliby dawną sprawność intelektualną, a może nawet ich możliwości by wzrosły. [..]”

Najbardziej jednak na wyobraźnie zadziałał może trochę pesymistyczny komentarz jednego z czytelników:

„[…] Jeśli te protezy zostaną dopuszczone do użytkowania, to mamy kolejną cegiełkę do budowy bezpośredniego łącza mózg-komputer.
W dalszej przyszłości spowoduje to przeprowadzkę z naszej rzeczywistości do wirtualnej i stworzenie świata typu Matriks albo rasy typu Borg.
W każdym razie etapem przejściowym będzie mózg z wieloma pomocniczymi podzespołami np. polepszającymi zmysły, albo umożliwiającymi żeglowanie po internecie używając myśli.
Docelowym będzie unieśmiertelnienie człowieka przy pomocy sztucznego umysłu.
Piękna idea, chociaż jak każde idee, nie obejdzie się bez wypaczeń.
Zapewne znajdzie się ktoś, kto będzie chciał zapanować nad tymi unieśmiertelnionymi umysłami.
Dlatego bardziej realna od wiecznej sielanki wydaje mi się wieczna niewola.”

No bajka normalnie, bajeczka. Jakby co to ja się piszę na pierwszego niewolnika!!!
Szczególnie jak wcześniej będę mógł sobie posurfować, poblogować i parę innych, ciekawych rzeczy porobić tylko przy pomocy własnego umysłu.
... i nanorurek ;-)

Pozdrowienia



Więcej o nanorurkach w tym parę innych ciekawostek tu:

Jak zwykle zagrożenia też są:

Ale po co się zagrożeniami jakimiś przejmować?
Mało to innych niebezpieczeństw na człowieka czyha? ;-)

 

Jacek Ka.
O mnie Jacek Ka.

Mój e-mail: jacekkam@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie